Autor |
Wiadomość |
Liaminthanas |
Wysłany: Pią 17:17, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
<czyszcząc ostrza swych szabli ,spoglądał na wędrowców przeglądającyhc kramy na rynku w mieście Dion.Potem wziął do reki kawałek wegla i skreslił jakieś imie na liście>.
To byłoby jeszcze dwoje<zamyslił się> chociarz nie ...troje<dopisał inne imie na liście>.
Tak,chwila przerwy przed burzą<odłożył wszytsko i zamknąwszy oczy uniósł twarz ku słońcu,w ten coś musneło jego policzek.Nie zwrócił jednka na to uwagi,ale znów coś go dotkneło i naglę usłyszał pieśń ptaka,otworzył oczy i się usmiechnął>.A cóż to? <wziął od ptaka list> dziekuje.<rozwinał go i zaczął czytać>.Ahh tak.Odpowiedz zaiste jest.<podał ptaszkowi owoc słodki> leć mały..nie mam dla ciebie nic prócz owoców. |
|
|
Thiviall |
Wysłany: Pią 12:49, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
Mag z lekkim uśmiechem na twarzy przeczytał list. Zaczął grzebać w szpargałach porozrzucanych po stole. Znalazł w końcu flakonik z inkaustem, kartkę i pióro. Zamoczył pióro we flakoniku, przysunął na kartkę i począł pisać powoli, mówiąc głośno, by wszyscy mogli słyszeć co pisze>
Drogi panie.
Na wstępie chciałbym podziękować za zaszczyt, jakim jest dla nas goszczenie Ciebie <tutaj słowo skreślono> Twoich listów w naszej siedzibie, a także Twoje wyrazy uznania.
Nie kryjemy się ze swoją strukturą, o ile tak to można nazwać, toteż Twoje pytanie nie sprawia problemu. Problem może jednak sprawić odpowiedź, gdyż tak jednoznacznie nie da się określić, jak wyglada nasza organizacja. Kto rządzi kim? Nikt nikim. Jako założyciel, oczywiście, mam większe prawa niż inni, co wynika z oficjalnego, państwowego ustroju. Jednak to nie ja sprawuję władzę - sprawujemy ją wszyscy. Wszelkie decyzje podejmujemy wspólnie. Nawet, jeśli moje zdanie jest inne niż to wybrane, liczą się głosy ogółu, nie sprzeciwiam się. Podobnie jest z radą starszych - której nie ma. Głos osób będących w Lagunie od początku jest tak samo ważny, jak głos tych, którzy są w niej kilka dni. Nasza równość sięga do tego stopnia, iż każdy członek Laguny może przyjąć kogoś do bractwa, zmieniać przydomki, czy co tam jeszcze chce. Dziwne, ktoś pomyśle. Cóż...tacy jesteśmy.
Zdaje mi się, że wyjaśniłem, co i jak. Jeżeli to nie wystarcza, pytaj.
Thiviall.
<mag przeciągnął się, wytarł pióro i odłożył na bok. Wypowiedział cicho niezrozumiałe słowo i przesunął ręką nad listem, wysuszając go dokładnie. Następnie zwinął go, zgiął w pół i pstryknął palcami, a na jego ramieniu zmaterializował się przezroczysty, niebieski ptak. Mag wsunął list do jego dzioba i pstryknął delikatnie w kuper, "zachęcając" do lotu. Ziewnął cicho i wziął się za porządkowanie bałaganu na stole> |
|
|
Liaminthanas |
Wysłany: Pią 9:55, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
"Witajcie!
Dziekuje za zaproszenie,zwłaszcza Teraziel.
Zastanawiam się<tu nie pewnie pismo wyglada,jakby autor sie zawachał>czy wolno mi spytać o hierarchie w waszym klanie.Jeśli spytać mi wolno jaki ustrój u was panuje,kto rządzi kim? Zrozumiem, jeśli nie zechcecie mi udzielić odpowiedzi na temat struktury rządzenia w waszym klanie,wszakże to sprawy wewnątrz klanowe.
Ostatnio wielce się interesuje strukturami klanów.Także jakie profesje najczęściej w klanach występują.A w waszym jaka rasa przeważa? Jaka profesja?
Pytania te zadaje czysto naukowo,albo jak kto woli z ciekawości pytam.
Pech chciał,że wojownik obdarzony został umysłem filozofa.A może to szczęście?
Nie wiem nie wiem,czasem to dobrze czasem żle,że tak filozofuje.
Pragnę życzyć wam szczęścia i ciepłych dni.
Bywajcie w zdrowiu."
PS.Jesli szczęście dopisze w przyszłym tygodniu,licząc czas świata astralnego wyśle list z prośbą o ugoszczenie mej osoby.
Spisane moją ręką i moją pieczęcią opatrzone
Liaminthanasthalans ust Dreahdrian. |
|
|
Aivandrel |
Wysłany: Pią 9:35, 29 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Ooo, tak Ty napewno, mhmm <pokrecił głową i dał elfce lekkiego pstryczka w nos>
A to byś wiecej takich rzeczy nie opowiadała <usmiechnał sie i pogoroził zartobliwie palcem> |
|
|
Narlin |
Wysłany: Śro 15:43, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Nic tylko pogratulować <powiedziała z uśmiechem, po usłyszeniu obu listów> Mam tylko nadzieję, że w żaden sposób tej opini nie zbrukam. |
|
|
Teraziel |
Wysłany: Śro 13:02, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
<Czytanemu na głos listowi przysłuchiwała sie również pracująca energicznie przy kociołku z kaszą czarodziejka. Uśmiechnęła się delikatnie w zamyśleniu wspominając ciekawą rozmowę z mrocznym pół elfem, pół człowiekiem. Z kieszonki w fartuszku wyciągnęła maleńki papirus, po czym zanużyła go w ogniu... on jednak nie spłonął... ukazały się na nim jednak ciągi znaków w starożytnym języku elfów... Czarodziejka wyciągnęła zapisany papirus z płomieni. Papirus natychmiastowo zniknął. Gdyby ktoś potrafiłby odczytać te znaki dowiedziałby się, iż jest to prawdopodobnie serdeczny list do przyjaciela, pełny wspomnień.... hmm.... a może byłoby to zaproszenie na... hmm... kaszankę?... Czarodziejka bez zmróżenia oczka strzeliła maleńka kulą ognia w kierunku przygasającego płomienia, rozpalając go na nowo.> |
|
|
Aivandrel |
Wysłany: Śro 9:09, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
<elf słyszac krzyk Narlin przybył do komnaty, spojrzał na elfke zaraz potem na list, usmiechną sie lekko>
Cóż tak krzykasz <zazartował>
Hmm <obejrzał list>
Wiesz, <usmiechnał sie do Narlin> Przeczytam Ci pierwej list pierwszy.
<Chwycił pierwszy list, spoczął na krzesle, przyciągnał delikatnie elfke do siebie posadził ja na swych kolanach>
Ależ Ty ciężka <powiedział zartobliwie i ucalował elfke policzek. Przeczytawszy pierwszy list, usmiechnał sie lekko do siebie. Odłozył go na stół, poczym spojrzał na miejsce gdzie połozony był list napisany przez niego, zdziwił sie. Skierował swój wzrok na zapieczatowany list, pokrecił lekko głową z usmiechem, chwycił go. Delikatnie odpieczetował, poczał czytać na głos.
Liaminthanasthalans ust Dreahdrianan <powtórzył szeptem po przeczytaniu, przytakujac lekko głowa z usmiechem> |
|
|
Narlin |
Wysłany: Śro 8:43, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
<chodziła niepewnie po siedzibie Laguny, próbując poznać nowe miejsce. Weszła do jednego z pokoi, walnęła się kolanem o stojący tam stolik, oparła się o niego jedną ręką. Trafiła akurat na leżący na stoliku list, pogładziła delikatnie pergamin i pieczęć, po czym odłożyła go na miejsce. Usiadła na stoliku> Drodzy panowie i panie, list jakowyś przyszedł <krzyknęła w stronę drzwi i zaczekała> |
|
|
Liaminthanas |
Wysłany: Wto 20:20, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
<list ledwo zapieczętowany został a rozpłynoł się w nicości by zaraz pojawić się w rekach Liama>:
A cóż to.Jeśli kolejne o zwrocie długów napomnienie to trafi do kolekcji<elf spojrzał na ognisko>.No ale wpierw przeczytam<spojrzał na pismo>w każdym razie nieznam tego pisarza<usmiechając sie lekko poczoł list czytać>.
A tak, to musi byc list od kogoś z Fae'Laguna,a ozdobne lekkie pismo wskazywało by na jasnego elfa<usmiechnął się szeroko i szeptnął>Aivandrel.
Bardzo sie ciesze,że Enti nauczyła mnie tej sztuczki choć magiem nie jestem. Przynajmniej nie czekam na poczte wiekami.<zamyslił się i w dogasajacy ogień się wpatrzył>.
Odwiedziny<westchnął>Nie teraz ,nie teraz.Za dużo mam do zrobienia.
Ale może lepiej chociarz coś o sobie napisze,by się zastanowili czy mnie znać chcą.
<do ręki wziął pióro w atramęcie zamoczył i na wyciągniętym z bibliotarzyka pergaminie pisac począł>.
" Do Aivandrel'a z klanu Fae'Laguna.
Witaj i bądz pozdrowiony Panie.
Wielcem rad z twego listu i cieszę sie iż me słowa radość tobie i mam nadzieje twym braciom dały.Wszakże pisałem prawde.
Jednakowoż by choć trochę zadość uczynić etykiecie pozwól,że tak od się przedstawie. Niestety podróż do siedziby waszej jest niemożliwa dla mnie w najblizszym czasie.
Jestem Liaminthanasthalans ust Dreahdrianan,zwany "Błaznem Giran".Ponad to dowódzca armi najemnej GriffithKavashia się zwącej.Z wyglądu rzeknie kazdy żem mrocznym elfem,ale to tylko pół prawdy,gdyż mym ojcem był mag ludzkiej rasy.
Ja zaś poszczycić się mogę tytułem Tancerza Ostrzy.
Dzieki Caridanowi z wilczej rodziny,który jest mi jak brat miałem okazje poznać kilkoro z was.Aczkolwiek nie długie to spotkanie było i nie bierz mi zazłe jeśli imiona przekręce .
Ponadto mą siostrą rodzoną jest Entievrielin ,kapłanka wilczej rodziny obecnie.
Wrcając do tematu,nie licząc plotek na rynku Giran posłyszanych,okazje miałem nie raz na szlaku spotykać osoby z waszym herbem na szacie.
Z Thiviallem i Alkami nie raz słowo zamieniłem,choć żadkie i sporadyczne.Ale za to z Teraziel polować okazje miałem.Zatem wszytsko co rzem napisał jest uzasadnione jak najbardziej.
Przyznać musze,że sam nie wiem co jeszcze napisać bym mógł,takoż tędy skończe.
Jeśli pytania jakieś mieć będziesz Panie lub ktoś z twej rodziny,prosze wysłać list , zapewniam,że trafi.
Pozdrawiam serdecznie."
Spisane moją ręką i moją pieczęcią opatrzone
Liaminthanasthalans ust Dreahdrianan. |
|
|
Aivandrel |
Wysłany: Wto 18:39, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
<elf przeczytał list w skupieniu, koncząc go usmiechnał sie lekko. Wyjął po chwili z torby czysty pergamin, chwycił pióro, począł pisac>
Miło nam słyszeć tak zacne słowa.
Uszczęsliwieni bylibyśmy wielce, gdybyś osobiscie nas odwiedzić zechciał.
Nadzieje żywie, iż zajdziesz jeszcze w nasze skromne progi i przeczytasz list owy.
Zawsze bedziesz u nas mile widziany.
Niechaj Bogowie nad toba czuwaja, a najjaśniejsza gwiazda twą droge oświeca.
Aivandrel <napisano starannym lekko skosnym charakterem pisma> |
|
|
Fleander |
Wysłany: Wto 17:28, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
<kronikarz dojrzał list i po przeczytaniu go, gromkim wybuchnął śmiechem> Kto by pomyślał...<zakaszał głośno i otarł łzy z oczu> Doprawdy nie pomyślałbym nawet, żeśmy tacy sławni... |
|
|
Teveriel |
Wysłany: Wto 15:22, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
<człowiek uśmechnął się przeczytawszy list>No prosze, prosze, co sie porobiło. Nie wiedziałem iż taką opinię mamy.<powiedział sam do siebie, po czym odłożył list i wyszedł z pomieszczenia> |
|
|
Liaminthanas |
Wysłany: Wto 0:18, 26 Wrz 2006 Temat postu: Wyraz uznania |
|
<między stronnice księgi list w kopercie zapieczetowanej schowany ostał>
"Witajcie!
Pozdrawiam was serdecznie i pragnę wyjaśnić iż list ów ostawiłem,gdy księgi wasze przeglądałem.
Pragnę w nim wyrazić uznanie me dla waszego klanu,gdyż szczerze na nie zasługuje.
Księgi wasze przejrzałem,gdyż wiele dobrego o was słyszałem i zaciekawiły mnie te słowa na wasz temat wypowiedziane.Tu w tych księgach wiele się potwierdziło z tych zasłyszanych plotek i przyznaje,że wielce mi się podobają.
Wasze przestrzeganie zasad etykiety świata Aden,kultura osobista ...za to uznanie me zdobyliście i szacunek.A miałem okazje,także poznać dwie czy trzy osoby z waszego grona i moge rzec iż nie są tu wypisane puste słowa.
Gratuluje siły,gdyż potrzebna jest ona by w postanowieniu takowym jak wasze trwać.
Jeśli zaś będziecie łaskawi,kiedyś twierdze waszą na dłużej odwiedze i się osobiście przywitam.
Teraz jednakże bywajcie zdrowi.
Wyrazy uszanowania.
Pozdrawiam Serdecznie."
Spisane moją ręką i moją pieczęcią opatrzone
Liaminthanasthalans ust Dreahdrianan. |
|
|