Autor |
Wiadomość |
Ixie |
Wysłany: Sob 11:20, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Spojrzała na elfa z pytającym wzrokiem.
Coś się... ach. No tak... pamiętam.
Uśmiechnęła się smutno i wbiła wzrok w blat stołu.
A więc dalej nic? |
|
|
Karanslan |
Wysłany: Sob 10:34, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Wszedł cicho do pomieszczenia, gdy Xia herbaty proponowała. Usiadł z niebecnym wyrazem twarzy i zapatrzył się na fontannę stojącą na dziedzińcu biblioteki.
- Cicho i spokojnie? Tak, tutaj można znaleźć ciszę i spokój - uśmiechnął się ze smutkiem w głębi oczu. - Nie wszystkim to wystarcza jednak, więc ciszy i spokoju będzie można znaleźć jeszcze więcej.
Wstał i ruszył w kierunku drzwi. Idąc, wyciągnął flet rzeźbiony flet, na który zapatrzył się przez chwilę.
- Bardzo się cieszę, że znów jesteś z nami Ixie - odwrócił się w progu ku dziewczynie. - To pocieszające, że nie choć niektóre modlitwy są wysłuchiwane.
Przekroczył próg i ruszył przed siebie. |
|
|
Ixie |
Wysłany: Sob 9:51, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Dziewczyna zwróciła wzrok na mroczną.
Z wkładem krasnoludzkim? Znaczy się, z dziką różą z El.. a nie. Z innym wkładem, no tak. Nie, nie, dziękuję. Poproszę zwykłą.
Ixie rozglądnęła się po pomieszczeniu ponownie, wyjrzała za okno.
Jakoś tak cicho u Was... spokojnie. |
|
|
Xiareavar |
Wysłany: Pią 21:14, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Mroczna, siedząca na tym samym krześle, co elf, tylko z tyłu, z niejakim znudzeniem przeglądająca jedną ze starszych i cenniejszych ksiąg z Lagunowej bibliotek podniosła się i podążyła w kierunku szafek z utensyliami kuchennymi. Nastawiła wodę na ogniu kominka, wsypała nieco brązowych liści do kamionkowego czajniczka.
Witaj, Ixie. Faktycznie dawno cię nie było. Herbatkę zwykłą, czy z wkładem krasnoludzkim? Niestety, został nam tylko jeden gatunek, dymna, czarna mieszanka... Może być? |
|
|
Ixie |
Wysłany: Pią 18:10, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Dziewczyna obeszła krzesło i usiadła na nim, rozglądając się po okolicy.
Wiele się tu zmieniło, odkąd ostatni raz byłam... no, znaczy, tutaj, że w środku. Jakoś tak... schludniej. Robilście wiosenne porządki? |
|
|
Fleander |
Wysłany: Pią 17:27, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
< Elf, wertujący z zapałem księgi, uniósł lekko głowę, mierząc uważnym wzrokiem kobietę. Uśmiechnął się wesoło i serdecznie powiedział>
Ależ proszę! Rozgość się! Zaraz ktoś zaparzy herbaty... |
|
|
Ixie |
Wysłany: Pią 16:42, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Około południa w korytarzu rozległo się pukanie do drzwi. Po paru sekundach uchyliły się nieznacznie i do środka weszła Ixie. Ukłoniła się grzecznie, podeszła do stołu i stanęła przy nim, kładąc dłonie na oparciu krzesła.
Dzień dobry. Wstąpiłam na herbatkę. Można? |
|
|
Exendar |
Wysłany: Wto 18:26, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
<wyszedł z budynku słysząc dziwny plusk wody,
stanął w progu, dostrzegł Ixie daleko,
kroczącą się w stronę miasta,
stał przez chwilę walcząc z samym sobą,
wkońcu usiadł na brzegu fontanny westchnął cicho,
pogrążył się w zadumie> |
|
|
Ixie |
Wysłany: Wto 13:36, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
Dziewczyna sledzila pojawiajace sie kolejno litery, usmiechajac sie lekko. Napis znikl po chwili, stala jednak nad sadzawka wahajac sie, co zrobic. Odwrocila sie w koncu i odeszla w strone miasta. |
|
|
Karanslan |
Wysłany: Pią 2:43, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
Schodził na dół, gdy usłyszał cichy dźwięk domykanych drzwi. Przeszedl kierowny ciekawością do jednego z pokoi i ujarzał kartkę leżącą na stole. Podjął ją, szybkim ruchem rozwinął i przebiegł pismo wzrokiem. Lekki uśmiech zagościl mu na twarzy.
Odłożył list i poszedł nad fontannę. Nabrał wody do srebrnej misy i poczekał, aż wygładzi ona swoja powierzchnię. Potem piórem zaczął kreślić po tafli list, każda z liter przez chwilę pozostawała na powierzchni, by zaraz rozpłynąć się bez śladu.
Witaj Ixie, szkoda, że tak szybko opuściłaś bibliotekę. Dlatego w ten sposób chciałem wysłać Ci zaproszenie do ponownych, i dłuższych, odwiedzin. Myślę, że moge pisać te słowa w imieniu wszystkich chlubiącyh godłem Laguny.
Karanslan
Dziewczyna spojrzała na małą sadzawkę i już miała odwrócić wzrok, gdy na jej powierzchni poczęły się pojawiać powyższe słowa. |
|
|
Ixie |
Wysłany: Pon 12:00, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
<do pomieszczenia wchodzi niesmialym krokiem niziutka, ruda dziewczyna> Dzien dobry...? Jest tu kto? <czeka chwile, rozgladajac sie, w koncu podchodzi powoli do stolu stojacego pod sciana, wyciaga zza paska zwinieta kartke i zostawia na nim> ladnie tu...<usmiecha sie lekko i wychodzi szybko, dokladnie zamykajac za soba drzwi>
Dzien dobry.
Nazywam sie Ixyanna, lecz wole uzywac skrotu Ixie. Dowiedzialam sie, ze jakis czas temu znalam kilka osob z Waszego bractwa i bywalam tu czasami. Dzis, gdy poznalam dwie osoby, uznalam ze powinnam wyjasnic pewna kwestie, by nikt nie mial watpliwosci. Byc moze notke te przeczyta takze ktos spoza Fae'Laguny, tym lepiej. A wiec przystepuje do wyjasnien. Pewien czas temu, mniej wiecej kilka miesiecy, podjelam desperackie kroki by wyjsc ze zlego stanu, ktory zaczal mnie trawic. Nie ukladalo mi sie zbytnio w zyciu. Jedyne wyjscie widzialam ponoc w ucieczce. Ucieczka ta byla dosc nietypowa, gdyz zazylam pewne ziola, ktore szkodliwie dzialaja na uklad nerwowy. Skutkiem nie byla smierc, lecz trwala utrata pamieci. Nie znam wiec tego budynku, nie znam Waszej historii, nie znam juz tych, ktorych pewnie znalam. To tyle, co chcialam powiedziec. Mam nadzieje ze sie nie wyglupie, wiem, ze osoby ktore znalam, moga juz dawno nie byc w Waszym bractwie. Warto jednak sprobowac. Zycze dobrego dnia i smacznego obiadu!
Ixie |
|
|
Thiviall |
Wysłany: Pią 8:38, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
Eee...No...Zaślubin Alkami i Redrica...Które miały miejsce dawno, i które niestety są już nieaktualne, Car... |
|
|
Caridan |
Wysłany: Czw 9:33, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
Zaślubin? Jakich zaślubin? <przekopuje sie przez karteczki> |
|
|
Ixie |
Wysłany: Pon 21:25, 06 Mar 2006 Temat postu: Ixie |
|
No więc...To jest księga gości...Pozwoliłam sobie zatem na mały wpis.
Nazywam się Ixie i jestem przyjaciółką Alkami...A także Arthelinki, która niegdyś była członkinią tegoż bractwa. Toteż więzy przyjaźni łączą mnie z Waszym bractwem! <śmieje się>
Właściwie nie wiem, co mam tutaj napisać...Chciałam się wypowiedzieć w temacie zaślubin, a głupio mi jakoś tak nagle pojawić się znikąd, napisać i zniknąc. Powiem może tak...:
Witajcie.
<chichocze> |
|
|