Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alkami
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Eisenhowwell
|
Wysłany: Pon 12:13, 22 Sty 2007 Temat postu: Alkami |
|
|
Weszła wolnym krokiem do biblioteki, zatrzymując się przy regale z opasłymi księgami. Wzięła jedną z nich do rąk, uśmiechnęła się sama do siebie. Rozejrzała się szukając jakiegoś miejsca, gdzie mogłaby przycupnąć i oddać się pisaniu. Wybrała drewniany stół przy oknie, przez które wpadało do środka światło. Usiadła przy nim, wyciągając z torby kawałek poszarzałego lekko pergaminu i pióro. Ze znalezieniem atramentu miała drobne problemy. Westchnęła zrezygnowana, nie mogąc go nigdzie znaleźć. Rozejrzała się po pomieszczeniu, po czym z uśmiechem na twarzy dostrzegła na półce małą bvuteleczkę z ciemnym płynem. Odkorkowała ją, plamiąc przy tym dłonie. Zachichotała zabierając się do pisania.
Witajcie...
Mam na imię Alkami. Pewnie kilkoro z Was mnie zna. Byłam przez... <zamyśliła się> jakiś czas w Lagunie. W sumie dłuższy czas.
Przedstawię się tym, którzy mnie nie znają. Jak już wcześniej wspomniałam mam na imię Alkami. Waszego Mistrza, Thivialla (pieszczotliwie nazywanego Lordem Chochelką) znam od samego pocztąku.
Pochodzę z królewskiej rodziny (hi hi widać to po moim charakterze.W końcu nie bez powodu miałam przydomek "Rozwydrzona Ali"). Rodzice nie pozwalali mi bawić się z dziećmi wieśniaków i polować. A czułam, że jestem przeznaczona do walki. Wymykałam się ukradkiem z zamku, by trenować łucznictwo. Właśnie łuk był moją pierwszą bronią, którą nauczyłam się władać.
Gdy rodzice dowiedzieli się o moich "przekrętach" zakazali mi opuszczać twierdzę. Całymi dniami miałam siedzieć w swej komnacie pod nadzorem straży. Rodzice byli dla mnie surowi.. Nie chcieli słyszeć o treningach, o walce.
"Nie nadajesz się do tego! Jesteś królewską córką! I zasiądziesz na tronie, czy Ci się to podoba, czy nie. " - krzyczał mój ojciec - "Nie po to Cię wychowaliśmy, byś teraz biegała jak obdartus po lesie, strzelając do potworów i walcząc ze zbójami! Wybij sobie z głowy te szaleńcze zabawy!"
Postanowiłam uciec.. Nie potrafiłam żyć z zamknięciu i nie chciałam władać królestwem.. Wieść nudne życie pośród chłodnych murów z wybranym mi księciem.
I tak też uczyniłam.. Uciekłam. Tułałam się długi czas po świecie nim nie poznałam Thivialla, który przyjął mnie do swego bractwa. Wreszcie mogłam robić to, co kochałam...
Obecnie mam 36 krąg. Niedługo zrobię drugą profesję. Chcę doskonalić się we władaniu sztyletem.
Chciałabym powrócić do Waszej Laguny juz na stałe... I zwracam się z prośbą o przemyślenie tego, choć nie zdziwię się jeśli się nie zgodzicie...Sporo namieszałam.
Do zobaczenia.. Mam nadzieję, że rychłego.
Alkami
Włożyła liścik za okładkę księgi, którą odłożyła na miejsce. Uśmiechnęła się do siebie, jak to miała w swym zwyczaju, narzuciła na ramiona płaszcz po czym opuściła bibliotekę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Thiviall
Członek Laguny
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Cornalven
|
Wysłany: Pon 12:21, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Przeczytał list, uśmiechnął się lekko. Usiadł na krześle i popadł w zadumę.
Gdy do pomieszczenia weszli inni Lagunowicze, pokazał im kartkę z uśmiechem.
- Nie no, w sumie to mamy niedobór członków rodziny królewskiej... - zachichotał. - Tylko że takie z tą Alki były hece...ale cóż, przynajmniej sporo chłopa zacznie się wokół Laguny kręcić, jeżeli ją przyjmiemy. - zachichotał znów, obejrzał się wokoło. - Trza będzie z wydrą porozmawiać. O ile się nie rozmyśli...no nic, mam nadzieję że przez ten czas wyszły z jej głowy te wszystkie filtry. No nic, zobaczymy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teraziel
Członek Laguny
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:10, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Prawdę mówiąc to ja mam nadzieję, iż nie wyszły <szepnęła cichutko>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teveriel
Członek Laguny
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:11, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Teveriel stanął naprzeciw Thiva i zabrał mu list z rąk. Przeczytał go dokładnie i zwinął go, a następnie rzucił lekko na stół. Zamyślił się przez chwilę, po czym rzekł cichym, lecz stanowczym tonem.
-Cóż temat powrotu Alkami uważam, za bardzo wręcz kontrowersyjny. Sama osoba Alkami jest również kontrowersyjna...
Zamyślił się i ze smutkiem na twarzy rzekł.
-Nie zapominajmy, dlaczego nie ma z nami Reda, z powodu kogo? Co, a raczej kto był przyczyną jego, można powiedzieć choroby? Kto go doprowadził do takiego stanu?
Poddenerwowany elf wziął dwa głębokie oddechy i położył dłoń na ramieniu Thivialla.
-Przykro mi to mówić przyjacielu, lecz jestem przeciwny dołączeniu Jej do Laguny.
Elf otarł łze spływającą po policzku i odchodząc rzekł:
-Ale to tylko moje zdanie, róbcie co chcecie...
Po czym udał się po schodach na piętro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thiviall
Członek Laguny
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Cornalven
|
Wysłany: Wto 20:50, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pokręcił lekko głowę, usiadł na krześle. Uniósł dłoń do czoła i dotknął lekko jednego z rogów.
- Redric... Redrica zniszczył on sam. Nigdy nie wiedzieliśmy co się z nim dzieje, ciągle coś zmieniał, ciągle coś zaczynał i kończył. Odgrodził się od nas niewidzialnym murem, takim samym jak dziś niektórzy z nas. Alkami potraktowała Reda jak zabawkę, jednak i on zachowywał się czasami podobnie. Uważam że można dać Alkami szansę, jednak musimy upewnić się, że dorosła, że nie bawi się uczuciami innych jak to było jeszcze niedawno. I jak być może jest nadal. Nic nie wiemy o tym jaka jest Alkami teraz. Najpierw ją poznamy, potem zadecydujemy. Uprzedzenia zostawmy na boku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teveriel
Członek Laguny
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:01, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Słysząc słowa czarodzieja Teveriel zatrzymał się na schodach.
-Nie chcę wiedzieć jaka jest teraz, naprawdę mało mnie to interesuje...
Powiedział stanowczym tonem i przysiadł na jednym ze schodów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thiviall
Członek Laguny
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Cornalven
|
Wysłany: Śro 16:52, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pokręcił głową, spojrzał poważnym wzrokiem na mrocznego elfa.
- W takim razie czemu dopiero teraz pokazujesz swą prawdziwą twarz? Czy taką rodzinę tworzymy? Uczyliśmy się wybaczenia i wyrozumiałości, czy zawiści i uprzedzeń? Każdy, nawet wróg, zasługuje na drugą szansę. Dlaczego nie miałaby jej zatem dostać Alkami? Nie mówię że musimy się wszyscy zgadzać na jej powrót. Ja sam się waham. Ale tu nie chodzi o jednostkę, poruszam teraz temat ogólny. Mówisz, że nie obchodzi Cię jaka jest. Przekreślasz kogoś z góry. Tak nie można, Teveriel. Nie tutaj. Wiem że targają Tobą emocje i natura, lecz staraj się nad nimi zapanować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teveriel
Członek Laguny
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:53, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Elf zaśmiał się ironicznie.
-Thiv, nie bulwersuj się tak. Chciałeś znać moje zdanie, to poznałeś...
Wstał ze schodów i powolnym krokiem zszedł na dół. Usiadł w fotelu stojącym przed rozpalonym kominkiem i rzekł:
-Jeszcze raz powtarzam, iż jest to tylko moja opinia o Alkami. Swoją drogą dobrze, że jej tu teraz nie ma.
Rozejrzał się po pomieszczeniu mając nadzieję, iż żadna postać się nie wyłoni z kąta.
-Gdyby się dowiedziała o tym jakie kontrowersje wzbudza w naszej rodzinie, ale może poczekajmy, aż się wypowie ktoś, kto ją zna.
Spojrzał się w szalejące płomienie i powiedział cicho:
-Z resztą i tak mnie nie pozna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xiareavar
Członek Laguny
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:00, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[odezwała się, wczesniej nie dostrzeżona elfka, wparta między szafę a ozdobny regał] Dlaczego mam wrażenie, że już to nastąpiło? [spojrzała na Thivialla] Przecież Thiv zna ją, prawda? A czy jej tu nie ma... to Kroniki, wymiar nierzeczywisty... czas nie płynie tu liniowo. Pytacie, czy Alkami powinna wrócić? A czy wiecie jaka to Alkami? Nie miałam okazji jej poznać. Nie osądzam jej. A czy wy, mieliście okazję? Skąd wiesz, Teverielu, że się nie zmieniła, nawet jeśli wcześniej popełniała błędy? [spojrzała badawczo i przestała mówić podniesionym głosem] Jeżeli przekreślasz ją za przeszłość, możesz równie dobrze przekreślić mnie. Albo Thivialla. Albo Exendara. Albo kogokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teveriel
Członek Laguny
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:42, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Zza fotela było widać tylko dym, a w powietrzu czuć było woń fajkowego, orczego ziela. Dało się słyszeć przytłumiony dymem głos mrocznego:
-Droga Xiareavar...
Mruknął cicho.
-Ludzie się tak szybko nie zmieniają. Pamiętaj, że ja też byłem człowiekiem i w głębi ducha nadal nim jestem.
Kaszlnął zachłysnięty dymem.
-No cóż, chyba będę musiał sobie odbyć rozmowę z Tą rozwydrzoną smarkulą, ale nie teraz. Nie czas jeszcze na to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xiareavar
Członek Laguny
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:21, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Gdybym była Alkami i usłyszała te rozmowy, naprawde, nie miałabym ochoty wracać. [wymruczala zza regału]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thiviall
Członek Laguny
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Cornalven
|
Wysłany: Czw 18:47, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak, Teveriel, będziesz musiał. I jeżeli ta rozmowa będzie przebiegała z jeszcze większą dozą takich emocji, jakie pokazujesz tutaj...lepiej, by tak nie było. Jeżeli czerpiesz radość z kpienia sobie z nas i innych - dobrze. Twoja sprawa. Nie będę Cię oceniać po tych kilku słowach, bo Cię nie znam. Tak, to nie jest żart. Uważasz, że masz prawo osądzać innych, przyglądając się z boku jakiejś sytuacji? Byłeś widocznie przyjacielem Reda, więc nie dziwi mnie Twoja reakcja, ani też to że nagle tylko Alkami jest winna podług Ciebie, jakby sam Red nie był chorobliwie wręcz zazdrosny i znudzony życiem. Oboje byli winni temu co się stało. Teveriel, milczałeś cały czas, stałeś w cieniu, byłeś dla nas zagadką. Nie poznaliśmy Cię bo nie mieliśmy podstaw żeby to uczynić. Przekreślając Alkami z góry, wykpiwając nas, dopiero teraz zaczynasz budować swój obraz. Miej tego świadomość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teveriel
Członek Laguny
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:38, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Thiv, ja nie przekreślam Alkami z góry. Ja ją zapamiętałem, jako rozwydrzone dziecko, bawiące się cały czas czyimiś uczuciami.
Elf wstał z fotela i podszedł do czarodzieja.
-Redric był moim przyjacielem i to nie on sam się doprowadził do takiego stanu. Przecież on już był psychiczną ruiną, a Alkami do tego doprowadziła i jeszcze pogłębiała jego można powiedzieć chorobę. Był chorobliwie zazdrosny, ponieważ dawała mu naokrągło ku temu powody. No, ale zaprośmy ją tu, wtedy się dowiemy wszystkiego i miejmy nadzieję, iż zmieni się moje nastawienie do niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aivandrel
Członek Laguny
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy lasów i łąk
|
Wysłany: Nie 17:52, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
<Elf wszedł do budynku, rozejrzał sie z usmiechem. Ruszył w kierunku komnaty z której dochodziły go głosy dysputy. Rozejrzał sie po pomieszczeniu, usmiechnał szerzej>
- Witajcie <spojrzał na list lezacy na stole, rozejrzał sie po zebranych pytajacym wzrokiem, by na powrót zatrzymac swój wzrok na owym liście> No prosze, prosze <pokrecił głowa>Czyż on <skinał głowa wskazujac na list> jest zródłem tak z zacietyxh rozmów? <spytał z lekkim usmioechem, podszedł do stołu> Pozwólcie <chwycił list, ujrzawszy znajome pismo usmiechnał sie ciepło, szepnał cos cicho pod nosem z niewielkim usmiechem. Czytał, co chwile potakująć głową. Odłożył list z powrotem na stół. Popatrzył na zebranych, usmiechnał sie>
-Ależ niespodzianka<powiedział radosnie> Teverielu, nie zapatruj sie ciągle w przeszłość, zapewne większość z nas ma w swym życiu czyny, które nie dodaja nam chwały... Ale ważne jest dziś, w którym możemy zmienic swój los, sprawic by dawne czasy odeszły w zapomnienie. A co do Redrica... nie dane mi było dobrze Go poznac <westchnał>, w przeciwieństwie do Alkami. <usmiechnał sie lekko, zamilkł na chwile, pogrążając sie w myślach, pokiwał głową>
Jestem dobrej myśli <oświadczył z usmiechem>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teveriel
Członek Laguny
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:53, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na Aivana i uśmiechnął się.
-Dobrze, wybaczcie mi, że się uniosłem. Może ją tu w końcu zaprosimy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|